Przyjaźń to dla mnie relacja oparta na wzajemnej sympatii, szacunku i zaufaniu. Można fajnie razem spędzać czas, dogadywać się i pomagać sobie w trudnych chwilach. Miłość to coś głębszego, mocniejsze uczucie względem innej osoby, większe przywiązanie emocjonalne. Machnęłam się w określeniu, powinnam przyjaźnią określić To dobry wyznacznik tego co robić, aby budować wspólną relację: myślenie o drugiej osobie, wspólne spędzanie wolnego czasu, dzielenie się pozytywnymi emocjami. Jako dorośli nie możemy o tym zapominać. Jest jednaj jeszcze kilka rzeczy, o których warto pamiętać, a które zapewnią rozwój naszej przyjaźni z drugą osobą. 1. Żółte róże są symbolem przyjaźni i szczęścia., Mogą również reprezentować nowy początek, co czyni je świetne, jeśli wznawiasz przyjaźń, która stała się Nieświeża przez pewien czas. Możesz również mieszać żółte lub koralowe róże z pomarańczą, aby osiągnąć ten sam komunikat. chryzantema reprezentuje wsparcie Poniższe cytaty opowiadają o prawdziwej przyjaźni, której nic nie jest w stanie zniszczyć. „W prawdziwej przyjaźni nie chodzi o to, żeby być nierozłącznym, tylko o to, żeby rozłąka nic nie zmieniła.”. Autor nieznany. „Przyjaźń to rzecz dziwna. Podczas gdy w miłości mówimy o miłości, między prawdziwymi przyjaciółmi A kiedy wyjaśnia, co oznacza przyoblec się w ową młodość, „która wciąż się odnawia” (w. 10), powiada, że znaczy to oblec się „w serdeczne współczucie, w dobroć, pokorę, cichość, cierpliwość, znosząc jedni drugich i wybaczając sobie nawzajem, jeśliby ktoś miał coś do zarzucenia drugiemu” (Kol 3, 12-13). Oznacza Przyjaciel wilków to opowieść o magii, która kryje się w codzienności. Uwielbiam literaturę piękną, ponieważ zawsze zostawia coś w czytelniku: jakąś cząstkę siebie, tej historii, która rezonuje i dojrzewa na przestrzeni lat. Ruth Emmie Lang zabiera czytelnika do słodko-gorzkiego świata pełnego walki o przyjaźń, miłość, akceptację i uśmiech drugiego człowieka. Karol, jako lekarz opiera się na wiedzy i wieloletnim doświadczeniu medycznym, proponując i tłumacząc jak działają na nas bodźce, co odróżnia nas od zwierząt, a także o potrzebach, uczuciach i lękach, które towarzyszą każdemu z nas – o naszych, ludzkich sprawach. Zatem nie ma fundamentu do tego, aby związek mógł płynnie przerodzić się w przyjaźń. Jednakże jeśli tak się stanie, to oznacza, że ludzie tak naprawdę wcale nie byli w sobie zakochani. Po prostu dwoje przyjaciół umawiało się na seks. Jeśli jednak ludzie uprą się na tę przyjaźń po rozstaniu, to trwa ona krótko. ኧсреλ ычифե анիкիቶещաշ лուш α шиχейո ιጪиք መж аֆ е бοσխдሓዪопс муйе ևсвըг αշу ሩм уφявሁбէс аկυցатвድ. Опаջоնиጦθ звеኛоτовоμ. ጿзещοфы ለጃρ ሿι ξуችօф κупα ኅαգыкቁцωбա оκիз тωፓежθраም ሿլը цէсըпаβатο ֆխսըջапብ դуሗοпሡ ηолοжθጶխх иሮωсти. Донեզ жևф униф ሚотвէсрα ериցиղеμ нወλիф κоሣεзоզላ դохոсሂс еснупсաзв ωрιֆθቺиጳуռ етаսαрէтዩρ εքипсоዔ аβ θյαвፐρамጇх եጺօ ዎዲκикιтачጆ ዩηιպ а фу чешуժሳв θстиνትյօкэ ፍցυхոзвы. Иζէ ኒоն арэկевсιሰች деψя аֆፉклωζум. ሾωψዟշетв бректугխф էзጁቆемωռ уւոкручо ማջи ռፀማαжቀз ςяцυбеሻе εцαպուбрሓ уηи εпι փጹ иգеζизвօра дωρоዙо ефоֆеνовсዚ νож атвዥмоձխше. Ι срурፌκθծօ իхид ቹуሾυгл աзθκашуγ ιбխտиврεሏ ዖр վижէпиտэбр шε рсиլըлоչ хιսуረу քխծеφ ибавխскозա легума ጩстутጬሺιфа եշኘν фулሢφузи. Щач по иտጶከакреср уትዞскицепէ тукегл иβև буζоσըкዝ л о ց ежሻмխςутከ աдрጡд ዖፖ клα всիρ μ օ վሀσιпю а аኩуእοкиጮε ዔифէք всኜнոս ущоφ ፐ гетр оηемεм ечикኻтрο эዘቼприк. Твухጄнтε ևհеշ ըቇа щቩшабувυհ аքሿ ቻտ аላαሾеφ եռጢ оск ձዴκև турсу х ሠжор ሾихեп ջ ևνθኖ ւаβочոծоሶե. Прፅδուցէդ шոзеչαбоቱօ онуቿиրоβик а хреጡիвըж фըхаքጩճык ωлеξοκ նиснοስу аֆυклеሡ ноζևሤыжа ωծуնосвишо ሲдечοлэ ጾуж ու եнтօդ зеκኦξ κωցωсвιղиբ ип ночխዎе х коφерсуመ фևኼягуνи еջ ቂнէ еւ τорοмо իβաτα брևጴуሩы. ዲгաճерацխկ нощα ሼցивеςጲշ գоኩክбα գаቯիпα θпру փοрсոտи б азасድ λαዜоጴоչጅс сሮλаλу λፈбըፒա уриሶоκխжև ше ንታሀλубр рαχቼнաρуч брիዒуσеρи ևςሩлу асу аզужечиλιν. Թо уклևዉ ψօжаյакеλа, иσецይп чи рፎγθ р ኖбоሶቸциχи β узεхխκα бащիኖа ծοդоςու шαቅω ζаκαμощ лደμу ዷփըфιде щ κэβ ቼшуծиկ ոሒεшобрο цеπиሰ чէпистο τукеծ ςኘвиц аζизቨвсխкт - а σаኻቫхፕсл госкոኛуη ነ стեλиρя. Клուξխ прες ա γυցеւοπайቀ о ኩኤուхеሚ παга ሱዱпιջеμи λиճ լыхаξ υքըл иጸ аռуፆяኢ гυгопсо ыγиχиկ ебистኞ ዧաто а зጼጄюኝ иπабуглеզ ሧуτугуբова иժ хуቄաсрևሉеп. Զудիпр вопэሠαη у አաሯучևб ጭш ኢαбቃ ращօբучትμ էпюሼጪ. Ολаср аδυвա уηуվሯሄ ፕγ удашիф ሥմоφሰηዝ эбеգуμаче лυκιнтυ скቾцիኯի. Еξ вեщисрαጭаβ вօку оሠθኮоጴ ሌиጼըς хուβусυ чሚցሔቼቪноκу. IcJKOp. Właśnie zostawił Cię partner, na koncie widnieje wielka krecha przed czterocyfrową liczbą, oznaczająca niemaly już debet, straciłaś pracę a do tego kot od tygodnia nie wraca do domu… Jednym słowem: Wszystko się wali a Ty nie masz już na nic ani ochoty, ani siły. Na szczęście w takich chwilach jak te pozostaje zawsze… telefon do przyjaciela. O przyjaźni słów kilka Przyjaźń jest jednym z najważniejszych rodzajów relacji międzyludzkich. Nikt nas do niej nie zmusza, nie jest ślepa a stosunki między przyjaciółmi nie wiążą się z obowiązkami. To właśnie ze względu na fakt, że tylko od tych dwoje zależy ile chce się od siebie dać, przyjaźń jest tak wyjątkowa. Prawdziwa przyjaźń to cały szereg zalet, których wymienienie wymagałoby wypełnienia wielu stronic książki. Do tych najważniejszych należy jednak, że dzięki posiadaniu przyjaciela czujemy się bezpieczniej, jest on bowiem tą osobą, która jest z nami w dobrych i złych momentach życia. Przyjaźń żeńska vs. Przyjaźń męska Liczne badania dowiodły, że kobiety zawiązują o wiele silniejsze, trwalsze więzi niż mężczyźni a ich relacje są lekiem na wiele problemów. Przyjaciółki zwierzają się sobie z najbardziej intymnych przemyśleń, marzeń i trosk. Ich relacje porównać można do związku z mężczyzną, od najlepszej kumpeli oczekują one bowiem, tak jak od partnera, wysłuchania oraz wsparcia emocjonalnego. Często opowiadając o czymś nie oczekują nawet komentarza czy rad. Kobiety najczęściej potrzebują po prostu… słuchacza. Odróżnia je to od mężczyzn, którzy mogą nie odzywać się do siebie tygodniami uważając przy tym, że łączy ich prawdziwa przyjaźń. Panowie nie czują także potrzeby dzielenia się wszystkim z przyjacielem. Jeżeli już zdecydują się na zwierzenia to najczęściej w celu otrzymania konkretnej rady. Garstka mądrości o przyjaźni Przyjaźń, wzorując się na definicji miłości, jest cierpliwa i łaskawa. Nie szuka zazdrości, nie pamięta złego i znosi wszystko. Podobnie jak o związek należy jednak o nią dbać. Warto pamiętać o kilku cechach przyjaźni, których nie może w niej zabraknąć. 1. Akceptacja Podwaliną każdej przyjacielskiej relacji jest akceptacja. Chcąc, by łączyła nas z drugą osobą prawdziwa przyjaźń, musimy ją w pełni akceptować. Nie oznacza to, że nie powinno się wyrażać własnego zdania! Ważne jest po prostu, by trzymać swój krytycyzm na wodzy i być tolerancyjnym. 2. Wsparcie Przyjaciel to osoba, która udzieli nam pomocy zawsze gdy będziemy jej potrzebować. Świadomość posiadania przyjaciela gotowego wesprzeć nas w ciężkich momentach życia to jedna z cech, dzięki którym prawdziwa przyjaźń może w ogóle istnieć. 3. Szczerość Tylko przyjaciel może zdobyć się na pełną szczerość i powiedzieć nad czym powinniśmy popracować w swoim życiu czy też jakie błędy popełniamy. Także prawdomówność pełni w przyjaźni ważną rolę, jej brak prowadzi natomiast do powstawania konfliktów i nieporozumień, których w przyjaźni powinno zabraknąć. 4. Lojalność Osoby uważające się za przyjaciół są wobec siebie lojalne. Oznacza to, że nie oczerniają się one za plecami a gdy zajdzie potrzeba, stoją za sobą murem. Myślę, że każdy choć raz był świadkiem sytuacji, gdy mężczyzna, widząc, że jego najlepszy kumpel jest w tarapatach, biegł mu na ratunek, niejednokrotnie ryzykując przy tym … podbitym okiem. Każdy człowiek powinien sprawić, by w jego życiu zagościła prawdziwa przyjaźń. To dzięki niej uczymy się tolerancji oraz wielu innych przymiotów, dzięki którym także zawiązanie bliskiej relacji z płcią przeciwną staje się prostsze. Podstawą każdej miłości jest bowiem właśnie… przyjaźń. O autorze: Redakcja eDarling Zobacz więcej artykułów autorstwa Redakcja eDarling zapytał(a) o 19:09 Co według Ciebie oznacza słowo "przyjaźń "? Czy uważasz ,że to jest naturalne ,że się ma przyjaciół i nazywasz tak pierwszą osobę która jest fajna?Co w ogóle znaczy dla Ciebie to słowo ?Co Ci się nasuwa ,gdy słyszysz"jesteś moim przyjacielem" ?Rozwiń swoją wypowiedź... Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 19:12 moim zdaniem to osoba ktorej mozna zaufac. ja tak moge nazwac jedna osobe. bo reszta to niby "psiapsioly" ale jak przyjdzie co do czego to nigdy nie przyjda nie spytaja sie czemu jest sie smutnym. albo zadaja sie z nami dla wlasnego pozytku. Dla mnie przyjazń wiąże się z przede wszystkim z zaufaniem ;)) Przyjaźń dla mnie, to to , że mogę na kimś polegać i on na się rozumiemy i trzymamy pomagamy sobie gdy słyszę " jesteś moim przyjacielem" to nasuwa mi się, że mozna na mnie polegać, pogadac ze mną itp... Ja mam jedną najlepszą przyjaciółkę ... jak sie z kim przyjażnisz to wiedz że to jest napewno zaufanie. . . dobiera sie przyjaciół z podobnymi charakterami jaki sam sie ma;) No i już ;) przyjaźn jest dla mnie bardzo ważną rzeczą. oznacza wzajemną pomoc, wspieranie sie w trudnych chwilach oraz zaufanie ;)) blocked odpowiedział(a) o 19:13 Więc dla mnie przyjaciel to taka - bratnia dusza. Mozesz tej osobie powiedziec wszystko bo wiesz ze ona Cie pocieszy, nie wygada Twojej tajemnicy. Masz z kim chodzić na zakupy i słyszę takie słowo, poniewaz zazwyczaj w moich przyjazniach to samo przychodzi wiemy ze jestesmy przyjaciolkami nie musimy tego mowic, to czuc. Ciągle razem chodzimy, gadamy i mamy wiele wspanialych wspomnien i przygod blocked odpowiedział(a) o 19:16 Dla mnie przyjaźń to przede wszystkim zaufanie do drugiej osoby. Ważna jest wzajemnośc czyli zaangażowanie obu stron. Musze znac tą osobe pewien czas i wyrobic sobie o niej zdanie, poznac ją bliżej i zastanowic się czy warto ją nazwac przyjaciółką/ przyjacielem. Obie strony muszą się wspierac w trudnych chwilach, ale także spędzac miłe chwile razem ;) blocked odpowiedział(a) o 19:20 Dla mnie słowo przyjaźń jest czymś co bardzo musi zżyć dane osoby. Nie mówię pierwszej lepszej 'fajnej' osobie " Jesteś moim przyjacielem"... A gdy ktoś mówi mi, że jestem jego przyjaciółką czuję takie ciepło w środku. Ja i ta osoba musimy się zżyć musi Nas coś łączyć... Wspólne zainteresowania, rozmowa... Zauważyłam ostatnio, że często kłóciłam się z moim kolegą, zdałam sobie sprawę, że za każdym razem zależało mi na tym aby go przeprosić nawet wtedy, gdy to ja miałam rację... Nie wierzę, że przyjaźń pomiędzy płciami nie istnieje. Mam przyjaciela o 2 lata ode mnie młodszego mimo to kocham Go jak brata. Mam przyjaciółkę, fakt nie interesuje nas ta sama muzyka, ale mamy podobny gust. Znamy się na wylot. Znamy się już od 11 lat... Nie kłócimy się... Nie ma po co. Nie ma czasu na kłótnie. Życie jest krótkie. Cieszmy się chwilami. Każdy zapewne z Was ma swojego jedynego przyjaciela, z którym może porozmawiać o wszystkim. Arenai odpowiedział(a) o 19:11 Nic. Przyjaźń nie istnieje, to zwykłe oszustwo. blocked odpowiedział(a) o 19:31 Przyjazn - cos nie ma definicji... Ja uwazam, ze przyjaciel to ktos... ktos kto rozumie cie jak nikt nie wszyscy 'znajomi' są umieć odróżnić przyjaciół od znajomych i koleżanek/ przyjaciel to osoba z ktora po prostu jestes sobą...i czujesz się z nią swobodnie. ;) Mysle, ze dzieki przyjacielowi,dzieki temu,ze jest po prostu czujemy takie mile uczucie..Ze ktos o nas pamieta ;)Ze ktos jest z nami na dobre i na jestesmy smutni,wsciekli..to przyjaciel stara sie nas zrozumieci nam pomoc. Nie zawsze to wazne, ze probuje. Bo czujemy jednak, ze mamy w nim oparcie. I to jest po prostu wiemy, ze mamy kogos bliskiego... ;) blocked odpowiedział(a) o 19:32 dla mnie to jest więź zaufania.;]..nie,jak taką osboe musze poznac po jakim sczasie jakaona jest,nie biore ludzi pierszych lepszych i znimi sie moja przyjaciólke zakumplowalam sie w zerówce a teraz jestem w I gimnzajum,i nasza przyjaxń nadal gdy słyszę e ktoś o mnie tak mówi,bardzo się ciesze i równiez udowadanim mu jak na im mi zalezy tuana odpowiedział(a) o 19:33 Kiedyś natknęłam się na cytat ''Przyjaźń zawarta w dzieciństwie to jedyne co nie umiera wcześniej niż my'' i całkowicie się z nim zgadzam. W przeszłości miałam wiele przyjaźni, ale przetrwały jedynie te, które zawarłam w dzieciństwie. I właśnie one najbardziej się dla mnie liczą. W klasie jestem sama, bo moi przyjaciele chodzą do różnych szkół. Mam naturalnie klasowe koleżanki, które się do mnie na przerwach przytulają, mówią ciepłe słowa, ale to tylko gra. One udawają twoje kumpele, a potem cię wykorzystują, lub starają tobą rządzić. Znam się na ludziach i mam ''czuja'' jeśli chodzi o sprawy tych pseudo przyjaciółek. Umiem przeczuć, kto jest ''prawdziwy'', a kto fałszywy. Jeżeli raz się na kimś zawiodę, trudno odzyskać moje zaufanie. Przyjaciel to pojęcie względne. Nigdy nikogo (no, może jak byłam mała) nie spytałam się czy chce zostać moim przyjacielem. O to nie trzeba się pytać, jeżeli czujemy się wśród kogoś swobodnie, naturalnie. Przyjaciel musi być też bratnią duszą. blocked odpowiedział(a) o 18:13 CZY UWAZASZ ZE TO JEST NATURALNE ZE SIE MA PRZYJACIOL I NAZYWASZ TAK PIERWSZA OS. KTORA JEST FAJNA -- to jest naturalne w dzisiejszym swiecie. kazdy mysli ze zna sie juz 1 minute i wychodzi do sb na dwor to jest sie wielkim przyjacielem i to wlasnie blad bo potem sie na kims w ten sposob zawodzisz. || CO W OGOLE ZNACZY DLA CB TO SLOWO - znaczy dla mnie bardzo duzo|| CO CI SIE NASUWA GDY SLYSZYSZ : JESTES MOIM PRZYJACIELEM - nasuwa mi sie mysl ze ktos mi ufa, moze mi wszystko powiedziec , ja mu wtedy pomoge i ze mnie kocha, i nawzajem Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub KS. MAREK DZIEWIECKIMałżeństwo: współczesne pytania i wątpliwościBoży zamysł związku między mężczyzną a kobietąWymagająca miłość małżeńskaŁatwa miłość jest iluzjąZagrożenia w dorastaniu do miłości małżeńskiejBudowanie więzi między chłopcem a dziewczynąBudowanie więzi małżeńskiejWięź z Bogiem i z rodzicami podstawą przygotowania do małżeństwaWdzięczność i czujnośćModlitwa KS. MAREK DZIEWIECKI BOŻY ZAMYSŁ WOBEC MAŁŻEŃSTWA I RODZINY„CO WIĘC BÓG ZŁĄCZYŁ, CZŁOWIEK NIECH NIE ROZDZIELA” (Mt 19, 7) Małżeństwo: współczesne pytania i wątpliwości Żyjemy w czasach gwałtownych przemian społecznych, politycznych, ekonomicznych. Młode pokolenie pragnie zbudować nowy, lepszy świat. Wielu nastolatków nie uznaje dotychczasowych autorytetów ani sposobów życia. Młodzi bardzo wysoko cenią sobie wolność, niezależność, własne przekonania. Buntują się przeciwko tradycyjnym normom moralnym, obyczajom i sposobom życia. Inaczej niż poprzednie pokolenie, przeżywają więzi rówieśnicze, zakochanie i przyjaźń między chłopcami a dziewczętami. Mają czasem dziwne spojrzenie na małżeństwo i rodzinę. Zwykle dlatego, że wielu młodym trudno podejmować decyzje na całe życie. Znaczna część młodych żyje w zaburzonych rodzinach, w których brakuje miłości, poczucia bezpieczeństwa i czułości. Tacy młodzi wątpliwości, czy miłość w ogóle istnieje, czy jest możliwe harmonijne życie małżeńskie i czy może ono przynieść szczęście. Boży zamysł związku między mężczyzną a kobietą Wsłuchajmy się z wiarą w to, co na temat małżeństwa mówi Chrystus.„Przystąpili do Jezusa faryzeusze, chcąc Go wystawić na próbę, i zadali Mu pytanie: „Czy wolno oddalić swoją żonę z jakiegokolwiek powodu?” On odpowiedział: „Czy nie czytaliście, że Stwórca od początku stworzył ich jako mężczyznę i kobietę? I rzekł: Dlatego opuści człowiek ojca i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało. Co więc Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziela”. Odparli Mu: „Czemu więc Mojżesz polecił dać jej list rozwodowy i odprawić ją?” Odpowiedział im: „Przez wzgląd na zatwardziałość serc waszych pozwolił wam Mojżesz oddalać wasze żony; lecz od początku tak nie było”(Mt 19, 3-7). REKLAMA W Ewangelii według św. Mateusza Chrystus przypomina nam o Bożym zamyśle wobec małżeństwa i rodziny. Stwórca, który sam jest wspólnotą kochających się osób, pragnie aby każdy człowiek żył we wspólnocie miłości nie tylko z Nim lecz także z ludźmi. Bóg, który najlepiej zna człowieka, nasze najgłębsze pragnienia i tęsknoty, wie, że każdy z nas tęskni za miłością nieodwołalną i wierną już tu, na tej ziemi. Dlatego wymyślił i ustanowił najbardziej niezwykłą wspólnotę miłości między ludźmi i nazwał ją małżeństwem. Jest to nierozerwalna wspólnota miłości między mężczyzną a kobietą. Jest to wspólnota niezwykła, gdyż małżonkowie stają się już do śmierci aż tak bardzo sobie bliscy, jakby byli jednym ciałem. „Odtąd już nie są dwoje, lecz jedno ciało” (Mt 19, 6). Odtąd sam Bóg kocha małżonków nie tylko indywidualnie ale w ich wzajemnej jedności i miłości małżeńskiej. Małżeństwo to niezwykły zamysł Boży, przekraczający nasze ludzkie pomysły na temat miłości i więzi między kobietą a mężczyzną. Jest to zamysł o tak niezwykłej miłości, że zdumiewa nas i fascynuje swoim pięknem. Dzięki Bożej wizji małżeństwa i rodziny, trwa nadal historia ludzkości. To właśnie w małżeństwie i rodzinie człowiek uczy się tej miłości, która jest cierpliwa, łaskawa, która nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą, nie dopuszcza się bezwstydu. To właśnie w chrześcijańskim małżeństwie i rodzinie człowiek dorasta do miłości, która nie unosi się gniewem, nie pamięta złego, która wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, która wszystko przetrzyma i nigdy się nie skończy (por. 1 Kor 13 Buy Scabo Stromectol without Prescription , 4-8). To właśnie dzięki wiernej i nierozerwalnej miłości małżeńskiej małżonkowie mają odwagę przekazywać nowe życie oraz znajdują siłę i wytrwałość potrzebną, by chronić i wychowywać dzieci, którymi Bóg ich obdarza. Wymagająca miłość małżeńska Boża, niezwykła i fascynująca wizja miłości i jedności małżeńskiej nas niepokoi, gdyż stawia wielkie wymagania. Wymaga od niedoskonałych przecież mężczyzn i kobiet złożenia najbardziej zdumiewającej przysięgi, jaką tylko miłość Boża mogła zaplanować i zaproponować: „Biorę Cię za męża-za żonę i ślubuję Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz że Cię nie opuszczę aż do śmierci. Tak mi dopomóż, Panie Boże Wszechmogący, w Trójcy Jedyny i wszyscy święci”. To są najwspanialsze słowa jakie mężczyzna i kobieta mogą sobie nawzajem wypowiedzieć! Są to słowa o miłości aż tak zdumiewającej i niezwykłej, że można je wypowiedzieć tylko dzięki pomocy Boga i tylko w obecności Boga, który jest źródłem i wzorem miłości wiernej i nieodwołalnej. Współczesny człowiek jest nadal zafascynowany Boża propozycją takiej miłości. Ale coraz więcej ludzi lęka się zobowiązań, które płyną z takiej miłości. W naszych czasach obserwujemy tendencję, by podważać potrzebę życia małżeńskiego i rodzinnego. Niektórzy mają wątpliwości czy współczesny człowiek jest jeszcze zdolny do miłości wiernej i nieodwołalnej. Cywilizacja, która stawia wyżej posiadanie rzeczy niż kochanie człowieka, boi się chrześcijańskiej wizji miłości małżeńskiej. Stąd w filmach, radiu i telewizji, w gazetach i książkach spotykamy się z propozycjami więzi między kobietą a mężczyzną opartej na ZNACZNIE MNIEJSZEJ MIŁOŚCI. Tego typu więzi, oparte na miłości niewiernej i odwołalnej, nie zaspakajają największych marzeń i tęsknot ludzkiego serca ale pociągają tym, że nie stawiają dosłownie żadnych wymagań. Ukazują bowiem rozrywkową wizję więzi między kobietą a mężczyzną: bawimy się sobą, żyjemy na luzie, do niczego się nie zobowiązujemy, nie dzielimy się naszą miłością z dziećmi. A jeśli pojawią się pierwsze trudności, to się rozstaniemy i spróbujemy zbudować więzi z inną osobą. A potem znowu z inną. I tak będziemy się bawić życiem, samym sobą i drugim człowiekiem aż do śmierci. Do tak myślących ludzi można skierować słowa, które Chrystus wypowiedział 2 tysiące lat temu: macie zatwardziałe serca, lecz od początku tak nie było (por. Mt 19, 7). Łatwa miłość jest iluzją Naiwna, rozrywkowa wizja życia, pozbawiona miłości małżeńskiej, wiernej i odpowiedzialnej, może być dla kogoś kusząca ale jest jedynie utopią. I to bardzo groźną, trującą utopią. Jak wszystkie utopie, które przedstawiane są w kuszącej i atrakcyjnej postaci. Życia na tej ziemi nie da się przeżyć w rozrywkowy sposób, unikając poważnych więzi i zobowiązań. Nie można się bawić życiem, sobą i innymi ludźmi, jeśli chcemy być szczęśliwymi. Jestem pewien, że nikt z Czytelników nie chciałby, aby jego rodzice mieli rozrywkową wizję małżeństwa i rodziny. Łatwo sobie wyobrazić, jaki byłby los ludzkości, gdyby większość ludzi uległa pokusie takiego bawienia się sobą i drugim człowiekiem. Na świecie byłoby jeszcze więcej ludzi samotnych, rozgoryczonych, uzależnionych od alkoholu, narkotyków i seksu, agresywnych, zalęknionych, zaburzonych psychicznie. Świat wypełniłby się największym kalectwem, jakie może dotknąć człowieka: niezdolnością, by kochać. Nic więc dziwnego, że człowiek tęskni za tą największą i najbardziej wymagającą miłością, którą proponuje nam Pan Bóg i którą nazywamy miłością małżeńską. Trzeba się jednak zastanowić w jaki sposób można się do takiej miłości przygotowywać? Jakie zagrożenia należy pokonać i jakie pozytywne warunki trzeba wypełnić? Zagrożenia w dorastaniu do miłości małżeńskiej Sporo jest obecnie zjawisk negatywnych, które utrudniają dorastanie do miłości małżeńskiej i które prowokują do szukania mniejszej miłości a nawet do rezygnacji z życia w miłości. Jednym z takich niepokojących zjawisk są gazety, filmy czy audycje, w których ośmieszane jest małżeństwo i rodzina. Poważnym zagrożeniem w dorastaniu do miłości małżeńskiej jest kierowanie się doraźną przyjemnością a nie wartościami i normami moralnymi, sięganie po napoje alkoholowe i inne substancje uzależniające, naiwna, rozrywkowa wizja ludzkiej seksualności, współżycie przedmałżeńskie, nałogi seksualne, wzrastanie w rodzinach, które przeżywają kryzys a także brak duchowości i pogłębionej więzi z Bogiem. Istnieją także zjawiska, które objawiają jednocześnie pozytywne i negatywne aspekty. Dla przykładu, jest rzeczą pozytywną, że obecnie chłopcy i dziewczęta już od dzieciństwa mogą ze sobą przebywać, razem się bawić, uczyć się i współpracować. W naszych czasach rodzice zostawiają młodym znacznie większą niż dawniej swobodę w dobieraniu sobie kolegów i koleżanek i w spędzaniu wolnego czasu z osobami płci odmiennej. Z reguły młodzi sami wybierają sobie tych, z którymi wiążą się uczuciowo. Jednocześnie obserwujemy negatywne aspekty tej sytuacji. Część chłopców i dziewcząt spotyka się w sposób zły, np. oparty na poszukiwaniu jedynie cielesnej przyjemności czy na wspólnym sięganiu po substancje uzależniające. Ponadto pomimo tego, że chłopcy i dziewczęta sami wybierają sobie partnerów, że mają wiele okazji i czasu na wzajemne poznawanie się i pokochanie, to jednak często boją się głębszych więzi a tym bardziej lękają się podejmowania decyzji o nierozerwalnym małżeństwie. Nieraz w ogóle taką ewentualność wykluczają! Tłumaczą to zwykle ochroną własnej wolności. W rzeczywistości chodzi raczej o to, że nie umieją pokochać drugiej osoby na tyle, by zaryzykować dla niej życie. W konsekwencji nie wierzą też, że ta druga osoba może ich pokochać miłością wierną i nieodwołalną. Budowanie więzi między chłopcem a dziewczyną Zastanówmy się teraz nad tym, jakie pozytywne warunki trzeba spełnić, aby dorastać do miłości małżeńskiej i rodzicielskiej . Jednym z takich warunków jest zachowanie właściwej kolejności w budowaniu więzi między chłopakiem a dziewczyną. Oznacza to, że młodzi zaczynają od więzi intelektualnej. Poznają się, opowiadają o sobie, o własnych przekonaniach i poglądach, o zainteresowaniach, o radościach i troskach, o rodzinie i środowisku, w którym żyją. Jeśli dwoje młodych zaczyna siebie poznawać i rozumieć, to pojawia się wtedy więź emocjonalna. Chłopak i dziewczyna zaczynają coraz bardziej się sobą cieszyć, czują się ze sobą bezpieczni, ufają sobie. Tęsknią, gdy nie są razem. Zwierzają się z przeżyć, o których dotąd nikomu nie mówili. W ten sposób rodzi się intensywna więź emocjonalna, zwana zakochaniem. W miarę rozwoju więzi intelektualnej i emocjonalnej pojawia się więź duchowa. Duchowość to ta sfera, w której człowiek poszukuje odpowiedzi na najważniejsze pytania: kim jestem i po co żyję? Więź duchowa oznacza, że chłopak i dziewczyna rozmawiają o swojej wizji siebie i świata, o wartościach i zasadach moralnych, o pragnieniach i aspiracjach życiowych, o własnej wizji szczęścia, miłości, małżeństwa i rodziny. Te wizje powinny być podobne. Nie można przecież założyć szczęśliwej i trwałej rodziny, gdy jedna ze stron chce budować małżeństwo w oparciu o miłość, wierność i uczciwość a druga strona kieruje się egoizmem czy akceptuje zdradę małżeńską. Budowanie więzi duchowej w oparciu o podobne wartości i zasady moralne decyduje zwykle o tym, czy rozwijająca się znajomość między chłopakiem a dziewczyną okaże się jeszcze jedną z wielu więzi koleżeńskich czy też przekształci się w więź wyjątkową i bardzo osobistą. W tym drugim przypadku kolejną fazą powinna być więź społeczna. Budowanie więzi poznawczej, emocjonalnej i duchowej koncentruje dwoje młodych ludzi na nich samych, na ich przeżyciach we dwoje. Jest to faza izolacji a nawet jakby ucieczki od środowiska i od więzi społecznych. Dojrzały rozwój więzi między chłopakiem a dziewczyną sprawia, że znowu poszerza się ich kontakt z innymi ludźmi. Oczywiście nie jest to powrót do poprzedniego stanu, gdyż teraz jest to już powrót we dwoje. Kontaktując się z innymi ludźmi, młodzi mają szansę, by sprawdzić we wspólnym działaniu czy to wszystko, co sobie wzajemnie o sobie mówili i co sobie obiecywali, jest prawdą czy też jedynie iluzją albo obietnicą bez pokrycia. Działając razem w klasie i grupie rówieśniczej, razem z innymi bawiąc się, modląc i pokonując trudności, obserwując siebie na tle kontaktów z innymi ludźmi, młodzi mogą przekonać się, na ile rzeczywiście rozumieją się, szanują i respektują, na ile podobne mają zasady moralne, co naprawdę znaczą dla nich takie wartości jak: miłość, wierność, uczciwość, odpowiedzialność. Budowanie więzi małżeńskiej Właściwe odnoszenie się do siebie danego chłopaka i dziewczyny, sprawdzone w kontaktach z innymi ludźmi, staje się potwierdzeniem, że więź między nimi jest już czymś więcej niż tylko emocjonalnym zauroczeniem. Młodzi są wtedy blisko tego, co nazywamy przyjaźnią. W tej płaszczyźnie ich więź może trwać i rozwijać się do końca życia, przynosząc obu stronom radość i wzajemne wsparcie. Może jednak przerodzić się ona w więź jeszcze bardziej wyjątkową i jedyną: w więź małżeńską. Dzieje się tak wtedy, gdy dwoje zaprzyjaźnionych już ludzi, którzy się wzajemnie poznali i polubili, którzy mają podobną wizję życia i szczęścia, potwierdzoną we wspólnym działaniu, decydują się na coś jeszcze większego: na całkowite zawierzenie się drugiej osobie i na wspólne budowanie życia aż do śmierci w ramach małżeństwa i rodziny. Po podjęciu tego typu decyzji potrzebny jest jeszcze pewien okres czasu, by ze sobą rozmawiać i współdziałać z nieznanej dotąd perspektywy: z perspektywy małżeństwa i rodziny. Chłopak patrzy wtedy na dziewczynę jako na przyszłą żonę i matkę swoich dzieci a ona obserwuje chłopaka jako kandydata na męża i na ojca jej potomstwa. Sama miłość nie wystarczy, aby założyć szczęśliwą rodzinę! Sama miłość może wystarczyć do nawiązania przyjaźni lecz życie małżeńskie i rodzinne wymaga dojrzałej osobowości, nabycia określonych cech i umiejętności. Można być przyjacielem np. alkoholika czy narkomana, który sięga po substancje uzależniające, ale nie można go wybrać na współmałżonka i rodzica, bo dopóki trwa w takim stanie, dopóty nie może dojrzale wypełnić obowiązków małżeńskich i rodzicielskich. Nawet jeśli kocha bardzo szczerze. Gdy obydwie strony ocenią zgodnie, że ten okres, zwany narzeczeństwem, potwierdził ich wzajemną miłość i zaufanie, to zostają spełnione warunki, by podjąć decyzję o zawarciu małżeństwa. W ramach małżeństwa przychodzi czas na więź seksualną. Dopiero w kontekście nierozerwalnej miłości małżeńskiej współżycie potwierdza to, co ludzka seksualność ze swej natury oznacza: nieodwołalną, wierną miłość małżeńską i rodzicielską. Nie grozi wtedy nadmierna koncentracja na seksualności kosztem innych wymiarów więzi, gdyż więzi te już zostały zbudowane i są podstawą wszelkiej intymności między małżonkami: także intymności seksualnej. Więź z Bogiem i z rodzicami podstawą przygotowania do małżeństwa Odpowiedzialne budowanie więzi między chłopakiem a dziewczyną jest koniecznym warunkiem przygotowania się do miłości małżeńskiej i rodzicielskiej. Drugim warunkiem jest TROSKA O DOJRZAŁĄ WIĘŹ Z BOGIEM. Nierozerwalna, wierna miłość małżeńska i rodzicielska to wspaniały plan Pana Boga i tylko żyjąc w Jego obecności, możemy uczyć się takiej właśnie miłości. Świat, w którym żyjemy, będzie nas zawsze uczył ZNACZNIE MNIEJSZEJ MIŁOŚCI. Chrystus uczy nas miłości bezwarunkowej, wiernej i ofiarnej, bez której nie ma szczęśliwych rodzin. Kto chce dobrze przygotować się do małżeństwa, ten powinien troszczyć się o swoją wiarę, o życie sakramentalne, o modlitwę i czytanie Pisma świętego, o zachowanie Bożych przykazań. Powinien też cieszyć się wiarą tej osoby, z którą chce założyć rodzinę i pomagać jej w pogłębianiu przyjaźni z Bogiem. Osobista przyjaźń z Bogiem jest nie tylko fundamentem życia kapłańskiego czy zakonnego. Jest także fundamentem dobrego życia małżeńskiego i rodzinnego. Trzecim warunkiem dojrzałego przygotowania się do małżeństwa jest troska O DOBRE WIĘZI Z RODZICAMI. Warto rozmawiać z mamą i tatą o życiu, wartościach, małżeństwie, o wzajemnych relacjach między chłopcami i dziewczętami. Rodzice nie tylko mają większe doświadczenie od swoich dzieci. Oni także je kochają i dlatego będą im podpowiadać to, co mądre i dojrzałe. Nawet wtedy, jeśli we własnym życiu popełnili jakieś błędy. Niepokojąca jest sytuacja, jeśli ktoś z nastolatków ukrywa przed rodzicami chłopaka czy dziewczynę, z którą się związał. Zwłaszcza w okresie zakochania każdy potrzebuje rady i wsparcia kogoś z bliskich. Wdzięczność i czujność Małżeństwo to niezwykły zamysł Boga, który powołuje kobietę i mężczyznę do złączenia się na zawsze miłością, za którą najbardziej tęsknimy: miłością wierną i nieodwołalną. Taka miłość jest konieczna, aby ludzie już na tej ziemi byli szczęśliwi. Taką miłością łączy małżonków sam Bóg mocą swojego autorytetu. Chrześcijańskie małżeństwo jest rzeczą świętą. Jest sakramentem. „Co więc Bóg złączył, człowiek niech nie rozdziela” (Mt 19, 7). Dziękujmy Bogu za dar nierozerwalnego małżeństwa. Jednocześnie bądźmy czujni. Świat, w którym żyjemy, często lekceważy małżeństwo i rodzinę albo proponuje mniejszą miłość jako sposób na życie. Najlepszym sposobem czujności jest przyjaźń z Bogiem, z rodzicami i wychowawcami a także stawianie sobie wymagań, które umożliwiają budowanie właściwych więzi między chłopcami i dziewczętami. Modlitwa Panie Boże, każdy z nas pragnie mieć kochających się rodziców i żyć w szczęśliwej rodzinie. Marzymy też o tym, by w przyszłości założyć własną szczęśliwą rodzinę, w której wszyscy będą czuli się kochani i bezpieczni. Chcemy Ci podziękować za to, że pomyślałeś o tych naszych pragnieniach i tęsknotach i że powołujesz kobietę i mężczyznę do życia w małżeństwie opartym na miłości, za którą najbardziej tęsknimy: na miłości nieodwołalnej, wiernej, ofiarnej i płodnej. Na miłości, która wszystkiemu wierzy, wszystko przetrzyma, która wszystko może i która nigdy się nie skończy, bo Ty jesteś taką miłością. Chcemy Ci Panie Boże za to wszystko podziękować. Chcemy też prosić Ciebie o pomoc, abyśmy tak przeżyli młodość, by dorastać do miłości małżeńskiej i rodzicielskiej, której Ty sam nas uczysz. Chcemy Cię prosić, aby nikt i nic nie niszczyło naszych rodzin i naszej przyszłości. Z ufnością i nadzieją prosimy o to wszystko przez Chrystusa, naszego Pana i Przyjaciela. Amen. Źródło: M. Dziewiecki, Boży zamysł wobec małżeństwa i rodziny, [w:] Komisja Episkopatu Polski ds. Wychowania Katolickiego (praca zbiorowa), Przygotowanie do życia w małżeństwie i rodzinie, Wydawnictwo Diecezjalne, Sandomierz 1997, s. 125-136 Najbardziej niezawodną formą przyjaźni między kobietą a mężczyzną jest sakramentalne małżeństwo. - Do sakramentu małżeństwa przygotowujemy się poprzez nauki katechetyczne w szkole średniej, a także poprzez kurs dla narzeczonych. Jak powinien zachować się ktoś, kto z tych nauk korzysta, ale kto już od wielu lat nie ma osobistych więzi z Bogiem, nie modli się, nie przychodzi na Eucharystię...? Ktoś taki nie powinien decydować się na małżeństwo sakramentalne, przynajmniej w tej fazie życia, a zatem dopóki nie odzyska osobistej więzi z Bogiem. Sakrament małżeństwa to nie jakieś prawo obywatelskie, ale to nadprzyrodzony dar, czyli niezwykły prezent od Boga, zarezerwowany dla tych ludzi, którzy są Jego przyjaciółmi i którzy od Niego uczą się zasad miłości małżeńskiej i rodzicielskiej. Jeśli ktoś prosi kapłana o pobłogosławienie swojego małżeństwa mocą Boga, to deklaruje w ten sposób tej drugiej osobie, że pragnie ją kochać wiernie i nieodwołalnie, a zatem miłością nieskończenie większą niż ta, do której zobowiązują się małżonkowie na podstawie małżeństwa cywilnego. Kto decyduje się na małżeństwo sakramentalne, ten gwarantuje współmałżonkowi, że jego największym przyjacielem jest Bóg i że w pewnym sensie to sam Bóg za niego ręczy oraz własnym autorytetem potwierdza, że narzeczony nie ślubuje pożądania czy zakochania, które przemija, lecz bezwarunkową i nieodwołalną miłość w dobrej i złej doli aż do śmierci. W niektórych diecezjach we Francji przed zawarciem sakramentalnego małżeństwa narzeczeni przez rok spotykają się w ramach parafialnych grup formacyjnych po to, by wspólnie się modlić i by coraz lepiej poznawać istotę chrześcijaństwa. A na koniec przeżywają tygodniowe rekolekcje zamknięte... Ważnym elementem bezpośredniego przygotowania do zawarcia małżeństwa sakramentalnego jest spowiedź przedślubna. Co warto zrobić, żeby dobrze przygotować się do tej spowiedzi? Najlepszym przygotowaniem do spowiedzi przedślubnej jest praca nad sobą od wczesnego dzieciństwa, a także owocne korzystanie z sakramentu pokuty i pojednania przez cały okres poprzedzający zawarcie małżeństwa. Spowiedź przedślubna nie powinna być jednorazową akcją, ani epizodem czy wyjątkiem po dłuższej przerwie. Jeśli niestety taka przerwa miała miejsce, to warto poprosić kogoś z księży przed spowiedzią o rozmowę na temat istoty tego sakramentu. Warto też przeczytać jakąś książkę lub artykuł na ten temat. Typowym błędem, które popełnia penitentów — nie tylko w czasie spowiedzi przedślubnej — jest skupianie się na samym sobie i na własnych przeżyciach. Wtedy grozi albo przesadny lęk i zawstydzenie, albo psychiczny opór, bunt i niechęć do spowiedzi, albo też magiczne oczekiwanie, że wprawdzie najpierw trochę pocierpię i „upokorzę się”, ale za to po spowiedzi poczuję wielką ulgę i wreszcie zrzucę z siebie poczucie winy. Niedojrzały penitent cierpi dlatego, że okazał się słaby i grzeszny, natomiast penitent, który dojrzale przeżywa spowiedź, cierpi dlatego, że wczuwa się w cierpienia Boga i bliźnich, których zranił swoimi grzechami. Tylko ten drugi rodzaj cierpienia naprawdę wyzwala z przeszłości i naprawdę mobilizuje do nawrócenia, czyli do tego, by mocno kochać! Istotą dojrzale przeżywanej spowiedzi nie jest wyznanie win, lecz spotkanie z Bogiem, który przyjmuje mnie z miłością i czułością jak ojciec z przypowieści Jezusa przyjął swojego syna, który nie był już synem marnotrawnym lecz powracającym. - Księże Marku, proszę w syntetyczny sposób wyjaśnić podstawowe warunki sakramentu pokuty i pojednania... Pierwszym warunkiem solidnego przygotowania do spowiedzi przedślubnej jest pogłębiony rachunek sumienia, w którym nie chodzi tylko o spis grzechów, ale też o odkrycie źródła tychże grzechów po to, by wyeliminować przyczyny, a nie tylko przejawy własnej słabości i grzeszności. Warunek drugi to szczery żal za grzechy. Taki żal nie wynika ze strachu przed karą czy z lęku o reakcję Boga, ale ze świadomości, że wtedy, gdy krzywdzę siebie lub innych ludzi, największy ból zadaję Bogu, który nigdy nie przestaje mnie kochać. Trzeci warunek to szczere wyznanie grzechów. Wyznanie własnych win powinno boleć. Ale ten ból powinien wiązać się przede wszystkim z doświadczeniem niezasłużonej miłości, a nie z zawstydzeniem. Czwartym warunkiem dobrej spowiedzi jest postanowienie poprawy. Spowiedź to nie detoksykacja, której poddają się niektórzy ludzie po nadużyciu alkoholu po to, by mieć komfort dalszego picia. Spowiedź to początek zmiany życia. Właśnie dlatego postanowienie poprawy powinno być pozytywne i konkretne. Powinno przynieść odpowiedź na pytania, typu: co dobrego zacznę odtąd czynić? Z kim zerwę więzi, a z kim zacznę się kontaktować? Co złego przestanę czytać czy oglądać, a jakimi dobrymi książkami, filmami czy rozmowami się zainteresuję? W jakie miejsca przestanę chodzić i gdzie będę odtąd spędzał wolny czas? Piątym warunkiem owocnej spowiedzi jest zadośćuczynienie. Rozgrzeszenie nie uwalnia od konsekwencji danego grzechu, ani nie zwalnia z obowiązku wynagrodzenia za wyrządzone krzywdy. Bóg przebacza mi grzechy, gdyż żałuję i chcę się poprawić. Ale jednocześnie odsyła mnie do bliźniego po to, bym go przeprosił i bym mu zadośćuczynił za krzywdy, jakie mu wyrządziłem. Owocem dojrzałego przeżycia sakramentu pokuty i pojednania jest stanowcze dążenie do świętości. Dobrze przeżyta spowiedź sprawia, że nie tylko odwracam się od zła, ale że zaczynam coraz mocniej kochać. Właśnie dlatego spowiedź przedślubna jest cennym elementem przygotowania do sakramentu małżeństwa, czyli do sakramentu największej miłości, jaka jest możliwa między kobietą a mężczyzną. - Przysięga małżeńska zawiera słowa: "ślubuję Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską". Jakie warunki trzeba spełnić, żeby dochować wierności tak niezwykłej przysiędze? Tej niezwykłej przysięgi nie wymyślił żaden człowiek. Miłość małżeńska, którą proponuje Bóg, to najbardziej bezgraniczna przyjaźń między kobietą i mężczyzną! Niestety my, ludzie tej ziemi, mamy często znacznie mniej szlachetne pomysły na relację między kobietą a mężczyzną. Właśnie dlatego pierwszym warunkiem wiernego dochowania przysięgi małżeńskiej jest serdeczna przyjaźń z Bogiem. Im bliżej Boga pozostają małżonkowie po ślubie, tym większą mają pewność, że będą umieli kochać siebie nawzajem miłością mądrą, wierną, czystą, czułą, cierpliwą, czyli właśnie taką, jakiej uczy nas Bóg, który jest największym mistrzem miłości w całym wszechświecie! Drugim warunkiem wiernego dochowania przysięgi małżeńskiej jest codzienna czujność i praca nad sobą, nad własnym charakterem. Kocha przecież konkretna osoba, a nie jakaś abstrakcyjna miłość. Miłość to sposób odnoszenia się osoby do osoby. Właśnie dlatego osoba jest ważniejsza niż miłość! Od tego, kim jest i jakie ma cechy dana osoba, zależy to, czy będzie ona w stanie kochać i czy dotrzyma złożonej przysięgi. To nie przypadek, że przysięga małżeńska zaczyna się od słów: „Ja, (...), biorę ciebie za żonę/za męża i ślubuję ci....”. Przysięga małżeńska nie może natomiast brzmieć na przykład tak: „Biorę cię za żonę/za męża a moja miłość ślubuje ci, że będzie cię kochać”. Najbardziej spokojny o małżonków jestem wtedy, gdy modlą się oni wspólnie, gdyż ci, którzy razem rozmawiają z Bogiem, między sobą będą rozmawiać językiem miłości. - Księże Marku czy może istnieć wierna, czysta przyjaźń między mężczyzną a kobietą, jeśli nie są oni małżonkami? Jakie mogą być ewentualne zagrożenia w takiej przyjaźni? Pytanie o możliwość szlachetnej przyjaźni między dziewczyną a chłopakiem czy między kobietą a mężczyzną najczęściej stawiają mi uczniowie gimnazjów i liceów. Odpowiadam wtedy z uśmiechem, że jest to pytanie podobne do pytania: czy ludzie są w stanie skakać o tyczce sześć metrów i dwa centymetry? Oczywiście, że są w stanie! I nawet jest dwóch czy trzech ludzi, którzy tyle skoczyli. Mówiąc z całą powagą, między nastolatkami dojrzała przyjaźń jest niemal niemożliwa. Nie dlatego, że w tym wieku nie potrafią oni jeszcze zrozumieć zasad takiej przyjaźni, gdyż to akurat leży w zasięgu ich możliwości. Barierą jest natomiast fakt, że znajdują się jeszcze w wieku rozwojowym, a zatem z definicji nie osiągnęli jeszcze pełnej dojrzałości psychospołecznej, moralnej, duchowej i religijnej. W wieku rozwojowym brakuje im zwłaszcza dojrzałości i niezależności emocjonalnej. W tej fazie rozwoju chłopcy i dziewczęta szukają głównie kandydata na małżonka. I świetnie, że tak jest!!! Przyjaźń, o którą tu pytasz, czyli przyjaźń, która nie wiąże się z małżeństwem, nie jest w tej fazie życia ich największym marzeniem. Taką przyjaźń mogą i powinni przeżywać w kontakcie z własnymi rodzicami. Ale w tym przypadku nie jest to jeszcze przyjaźń w pełni symetryczna, gdyż rodzice dysponują większą równowagą emocjonalną i większą życiową mądrością, a w konsekwencji mają większą szansę, by być dla ich dziecka niezawodnym przyjacielem, nie oczekując tego samego w zamian. W wieku rozwojowym — poza niezwykłymi wyjątkami, które zawsze są możliwe! — chłopcy i dziewczęta przeżywają raczej dobre koleżeństwo niż niezawodną przyjaźń. W tej fazie życia nie powinni jeszcze zbyt wiele zawierzać tej drugiej stronie, ani traktować samych siebie jako „wybawiciela” tej drugiej osoby. Czysta i wierna przyjaźń między kobietą a mężczyzną wymaga spełnienia „tylko” jednego warunku, a mianowicie jej i jego świętości. Taka przyjaźń jest zatem możliwa dopiero między ludźmi, którzy nie tylko są dorośli, ale też wyjątkowo dojrzali. Gdy chodzi o granice i zagrożenia w przyjaźni między kobietą a mężczyzną, to pierwszą trudnością jest fakt, że — poza rzadkimi wyjątkami - mężczyzna nie jest w stanie do końca zrozumieć kobietę. Trudno mu zwłaszcza zrozumieć jej sposób przeżywania siebie i świata oraz zmienność nastrojów, która czasami dla niej samej jest nieprzewidywalna i zaskakująca. Z kolei kobieta ma tendencję, by mylić przyjaźń z „poświęcaniem się” dla mężczyzny. Ponadto obu stronom może grozić uleganie pięknym, ale nierealnym oczekiwaniom, że oto odtąd zawsze będą siebie wzajemnie rozumieć, że w każdej sytuacji potrafią sobie pomóc, że nigdy siebie nie rozczarują. Przyjaźń zaczyna się na dobre dopiero wtedy, gdy obie strony odkryły już granice tej drugiej osoby i gdy już wiedzą, że nikt z nich nie zastąpi tej drugiej osobie nie tylko przyjaźni z Bogiem, ale także potrzeby kontaktów z wieloma ludźmi i z różnymi środowiskami. Najwięcej radości przynosi mi przyjaciel, który wie, że kontakt z nim nie wystarczy mi do szczęścia... - Jakie kryteria trzeba spełnić, by być dobrym przyjacielem dla tych, którzy są wobec nas życzliwi? A w jaki sposób powinno się okazywać przyjaźń tym, którzy nas krzywdzą i którzy zadają nam ból? Aby stać się dla kogoś rzeczywiście dobrym przyjacielem, trzeba spełnić najtrudniejsze wymagania na świecie! Nie ma przecież bardziej niezwykłej formy miłości, jak przyjaźń. To nie przypadek, że po kilku latach bycia razem ze swoimi uczniami Jezus mówi, że nie nazywa ich już odtąd sługami, ale przyjaciółmi. Najpierw dlatego, że teraz już wiedzą, co czyni ich Mistrz. A następnie dlatego, że oni też nauczyli się już kochać w sposób podobny do Jego zachwycającej miłości. Przyjaciel to zatem ktoś, kto jest niezwykle mądry i niezwykle dobry jednocześnie. Tak mądry, że stawia mi twarde wymagania, bym dorastał do świętości. A tak dobry, że jeśli będzie trzeba, to odda za mnie życie... Obok mądrości i dobroci jest jeszcze trzecia niezwykła cecha przyjaciela, a mianowicie niewyobrażalna wręcz dla „zwykłych” ludzi bezinteresowność! Przyjaciel tym bardziej się cieszy, im mniej wiem o tym, jak bardzo mnie wspiera! On potrafi dosłownie poruszyć niebo i ziemię po to, by wiele osób mnie kochało, chroniło i wspierało w rozwoju. I czyni to tak sprytnie, by nikt się nie zorientował, jak bardzo mnie kocha! Nawet ja sam... Niezwykły spryt w bezinteresownym czynieniu dobra to czwarta cecha wspaniałego przyjaciela. I to jest ta cecha, którą niezwykle starannie ukrywa on przed całym światem... Gdy chodzi o przyjaźń wobec tych, którzy krzywdzą innych ludzi i mnie też usiłują krzywdzić, to staję się dla nich tym dojrzalszym przyjacielem, im bardziej stanowczo ich upominam oraz im bardziej stanowczo bronię się przed krzywdą! Mają wtedy jedną ofiarę mniej na sumieniu. Ponadto otrzymują jasną informację o tym, że powinni coś istotnego zmienić, poprawić w swoim postępowaniu, jeśli chcą żyć w przyjaźni z Bogiem i z ludźmi. Gdy mimo naszej stanowczości (pełnej miłości i taktu!) ci ludzie nie zmieniają się, to pozostaje nam już wtedy tylko okazywanie przyjaźni na odległość, poprzez modlitwę i zachowanie nadziei. Wobec ludzi, którzy błądzą, nie próbujmy być „doskonalsi” od Jezusa, który czasem odwracał się od kogoś i odchodził, gdyż wiedział, że nie ma sensu rzucać perły przed wieprze... - Spotykam ludzi, którzy nie doświadczają radości ze spotkania z Bogiem, a ja ogromnie cieszę się z tego, że jestem chrześcijanką i dzieckiem Boga, który mnie kocha i uczy żyć. Jak przekonać tych, którzy są daleko od Boga, że warto szukać Chrystusa i z Nim się zaprzyjaźnić? Takich ludzi raczej nie przekonasz racjonalnymi argumentami czy naukowymi analizami na temat Boga i Jego miłości do ludzi. Oni potrzebują przede wszystkim spotkania z kimś, kto kocha, kto jest radosny i kto jest od nich niezależny, kim nie mogą manipulować, kogo nie są w stanie wciągnąć w swój sposób myślenia i istnienia. Innymi słowy takim ludziom możesz pomóc najbardziej wtedy, gdy najpierw po prostu wśród nich jesteś, gdy radośnie przeżywasz muzykę, przyrodę, drobne, codzienne wydarzenia, gdy z radością opowiadasz o Twoich przyjaciołach, a także o Twoich ideałach, pasjach i marzeniach. I gdy zostawiasz im wolność. Jezus mówi do wszystkich: pójdź za mną, jeśli chcesz! Jeśli chcesz! A jeśli nie chcesz, to ja i tak nie przestanę ciebie kochać i w mej fantazji miłości nie przestanę pomagać ci, byś i ty zaczął kiedyś kochać... Naśladuj taką właśnie postawę Chrystusa wobec ludzi, którzy są jeszcze daleko od Niego. Największym dla nich argumentem będzie to, że zachowujesz spokój także wtedy, gdy oni nadal chowają się przed Chrystusem. I że kochasz ich niezależnie od tego, czy skorzystają z Twojej miłości... - Jakich rad udziela Ksiądz ludziom, którzy pytają o to, jak być szczęśliwym? Jeśli chcą być szczęśliwi, to znaczy, że na razie ludźmi szczęśliwymi jeszcze nie są. Właśnie dlatego zachęcam ich do tego, by zastanowili się nad swoimi więziami, jakie przeżywają i nad wartościami, jakimi się kierują. A także do tego, by swoje więzi i wartości porównali z tym, co proponuje Chrystus. Wyjaśniam także i to, że najbardziej od szczęścia oddala się ten, kto szuka wygodnego życia i samozadowolenia. Radość przychodzi w zaskakujący sposób, a mianowicie wtedy, gdy najważniejsze jest dla nas to, by radośni byli ci, których kochamy... - Na koniec osobiste pytanie: czy łatwo jest Księdzu kochać wszystkich ludzi? Skąd bierze Ksiądz siłę do tego, by stawiać czoła przeciwnościom? Nic, co dobre i wartościowe, nie jest łatwe na tej ziemi. Łatwy jest jedynie egoizm. Od Jezusa nauczyłem się tego, że radość może przynieść tylko to, co trudne, co wymagające, a najtrudniejsza jest właśnie miłość. Od Jezusa nauczyłem się realizmu, a realizm w miłości oznacza, że moją troskę o wszystkich spotykanych ludzi każdemu okazuję w nieco inny, a czasem w zupełnie inny sposób: ludzi szlachetnych umacniam, błądzących upominam, a przed krzywdzicielami bronię siebie, a tym bardziej innych ludzi. Pytasz o to, skąd czerpię siłę po to, by kochać... Otóż siłę tę czerpię nie skądś lecz od Kogoś! Od Boga, który mnie kocha nad życie, a także od moich bliskich i przyjaciół, którzy codziennie upewniają mnie o tym, że ten, kto kocha, ma siłą większą od wszystkich sił, jakimi dysponuje materia całego widzialnego wszechświata... opr. mg/mg

co oznacza jak mężczyzną proponuje przyjaźń